19 lutego 2021
  • 621
by misza

W hali bokserskiej w Słupsku odbył się towarzyski mecz pięściarski pomiędzy Energą SKB Czarni, a Legią Warszawa. Gospodarze okazali się lepsi i pokonali legionistów 15:5. Starsi kibice boksu pamiętają z lat osiemdziesiątych XX wieku zacięte potyczki Czarnych z warszawską Legią. Po wielu latach ponownie na ringu, ale w innej rzeczywistości, bo w czasie panującej pandemii, odbyła się impreza pięściarska Energa Fair Play. Obecny na meczu wiceprezes d/s sędziowskich Polskiego Związku Bokserskiego Sławomir Kozłowski bardzo wysoko ocenił zaangażowanie zarządu klubu Energa Grupa Orlen SKB Czarni, którzy w tym roku już trzykrotnie, zorganizowali imprezy bokserskie. Niestety wielka szkoda, że bez udziału kibiców.

Kolejna pożyteczna inicjatywa pana Marka Pałuckiego, prezesa SKB Energa Czarni Słupsk – mówi Sławomir Kozłowski, wiceprezes d/s sędziowskich PZB. – Uważam, że wszystkie te starty są bardzo dużą nauka dla młodych pięściarzy. I nie tylko młodych. Jest to cały czas popularyzacja boksu olimpijskiego. Jako PZB popieramy takie inicjatywy, jakie wychodzą od słupskiego klubu bokserskiego. Jest deklaracja prezesa Pałuckiego, że co miesiąc będą takie imprezy. Już w marcu chyba będzie turniej Aleksego Antkiewicza, a w kwietniu śp. Janka Dydaka. Miał on być w zeszłym roku, ale zw względu na covid został odłożony. Wielki szacunek dla zarządu Czarnych Słupsk, bo naprawdę robią dobrą robotę.

W maleńkiej hali przy ulicy Ogrodowej, rękawice skrzyżowali pięściarze w 10 kategoriach wagowych. Obydwie drużyny zostały wzmocnione zawodnikami innych klubów. Słupską ekipę wzmocnili pięściarze gdańskiego SAKO. Słupszczanie wystawili pięciu zawodników. Marcel Labuda w kategorii kadet 50 kg pokonał 3:0 Sergiusza Saczkowskiego, w wadze 54 kg Wojciech Duszyński wygrał również 3:0 z Kubą Słoniewskim, w kategorii junior 60 kg pojedynek pomiędzy Hubertem Domarosem, a Wiktorem Kaźmierczakiem zakończył się remisem natomiast Wadim Konszewicz przegrał 0:3 z Fabianem Urbańskim. Po swojej walce Wojciech Duszyński nie był zaskoczony werdyktem. Wiedział, że był zdecydowanie lepszy. Ze swoim przeciwnikiem zmierzył się po raz pierwszy, ale wcześniej widział go na mistrzostwach Polski, w których przegrał pierwszą walkę.

W kategorii senior Artiom Razhik przegrał przez rsc w I rundzie z Igorem Glebowem. Kontuzja łuku brwiowego wyeliminowała słupszczanina z dalszej dobrze zapowiadającej się walki. Zwycięzca tego pojedynku pochodzi z Białorusi, a od dwóch lat jest zawodnikiem warszawskiej Legii. Igor Glebow, jak powiedział po walce, podszedł do pojedynku bardzo skoncentrowany i starał się uważnie reagować na poczynania przeciwnika. Żałował, że walka skończyła się w ten sposób i nie mógł w pełni zademonstrować swoich umiejętności. Pochwalił również organizatorów meczu i atmosferę.

Pozostali pięściarze reprezentujący barwy słupskiego klubu – Dominik Palak, Dawid Oerlich, Kacper Derda, Rafał Perczyński i Witalij Burlak – wygrali swoje pojedynki. Tak więc, gospodarze wzmocnieni pięściarzami SAKO, pokonali gości ze stolicy 15:5.

Korzystając z obecności na meczu Sławomira Kozłowskiego w roli obserwatora Polskiego Związku Bokserskiego, sympatycy pięściarstwa mogli dowiedzieć się do jakich imprez w boksie olimpijskim przygotowuje się aktualnie związek.

– Od 10 kwietnia do 24 kwietnia w Kielcach potrwają Mistrzostwa Świata Juniorów w Boksie. To historyczna rzecz i bardzo duże przedsięwzięcie. Za chwilę mamy kwalifikacje do olimpiady w Tokio, przerwane w Londynie, gzie i dziewczyny i dwóch chłopaków maja bardzo duże szanse. Zostało im tylko po jednej wygranej walce. Mamy bardzo dużo roboty. Mam nadzieję, że po wielu latach, po Wojtku Bartniku, tego medalu olimpijskiego doczekamy się w Tokio – powiedział Sławomir Kozłowski.