13 grudnia 2013
  • 454
by misza

Pierwsze spotkanie w Belfaście kobieca reprezentacja Polski zremisowała 5:5. W drugim w Kildare biało-czerwone wygrały we wszystkich pojedynkach! W składzie była zawodniczka Czarnych Kamila Zawół.
– Po pierwszym remisowym meczu zastanawialiśmy się, co było powodem, że przegraliśmy kilka walk. Szybko doszliśmy z Tomkiem Różańskim do wniosku, że wszystkie przeciwniczki są w zasięgu i nasze dziewczyny muszą podejść do swoich walk bardziej skupione i konsekwentnie realizować to, co do nich mówimy. Efekt był zaskakujący, bo obrazy walk były już całkiem inne, a co najważniejsze, 

Irlandczycy byli pewni tego, że w kolejnym meczu te same zawodniczki także wygrają z Polkami i dobrali niemal te same pary – mówił Paweł Pasiak, jeden z trenerów reprezentacji Polski dla portalu www.polskiboks.pl. 

Jedyna słupszczanka w składzie kadry Kamila Zawół pokazała swojej rywalce z Irlandii Grainne Gavin, że nie jest dobra tylko w jednej rundzie (jak to było w pierwszym meczu). W wadze do 54 kg pokonała przeciwniczkę 3:0. Tym razem od początku do końca walki słupszczanka dominowała na ringu, nie pozwalając rywalce na zbyt wiele. Zawół perfekcyjnie rozegrała to starcie. 

– Była to skutecznie odrobiona lekcja. Znając dobre strony Kamili, a słabe naszej przeciwniczki, sprawiliśmy, że Polka od pierwszego starcia kontrolowała przebieg pojedynku i z każdej rundy wychodziła z przewagą. Wygrana Kamili była tym razem bardzo wyraźna. Irlandczycy do tego pojedynku podeszli lekceważąco, co się na nich zemściło – skomentował Pasiak. 

Tym samym Zawół zatarła słabe wrażenie, jakie zostawiła po pierwszej walce. Zawodniczki kadry Polski wygrały jedenaś­cie pojedynków i zwyciężyły Irlandki 11:0.